Korin

Korin – jasnowłosy najemnik, awanturnik, złodziej i rabuś. Razem z Visenną wziął udział w walce przeciwko Kościejowi, prawdopodobnie ojciec Geralta.

Wśród ludzi uchodził za odważnego. Lubił się bić i nie robiło mu różnicy, z kim się bije i o jaką sprawę chodzi. Jak twierdził, przyłączył się do misji Visenny odblokowania przełęczy Klamat tylko po to, aby móc dostać się do kopalni w górach Amell i obłowić się na tamtejszych kamieniach szlachetnych. Ostatecznie jednak zrobił to bardziej z sympatii niż z wyrachowania. To on po raz pierwszy wypowiedział słynne słowa, które skierował do czarodzieja-renegata Fregenala: „Znam takie cięcie, po którym ciętemu zostaje jedno ucho, jeden policzek i pół szczęki. Można to przeżyć, ale nie można już potem, między innymi, grać na flecie...”^[1]

W jednym z komiksów podczas drogi powrotnej do Mayeny, z zasadzki został raniony zatrutą strzałą przez ocalałego vrana, wskutek czego zapadł w śpiączkę, a następnie zmarł, zanim Visenna dowiozła go do tamtejszego druidzkiego kręgu. Jest to jednak dzieło niekanoniczne.^[2]

Galeria[]